środa, 6 lutego 2013

Protesty i ich słuszność

Pamiętacie może jak to kierowcy w całej Polsce protestowali przeciwko wysokim cenom paliw? Ja pamiętam doskonale. Uśmiech na mojej twarzy pojawiał się za każdym razem kiedy to widziałem w telewizji jak to rozgoryczeni panowie (bo przeważnie wypowiadali się właśnie oni) mówili jaka to wielka niesprawiedliwość, że muszą tak dużo płacić za paliwo. Nie powiem, sam jestem kierowcą i też mi się nie podoba, że byle bzykiem za 50 zł przejadę nie co ponad 100 km. O tym jak ja rozwiązałem ten problem napiszę później.

 Zatem wywołani już wcześniej panowie, organizowali różne protesty. Zazwyczaj te protesty miały formę powolnej jazdy na danym odcinku drogi. Tak powstałe utrudnienia miały zmusić rządzących czy też koncerny paliwowe, do obniżenia akcyzy/cen paliwa. Pytanie brzmi niby w jaki sposób i dlaczego miałoby to kogokolwiek do czegokolwiek zmusić?

Posłużmy się przykładem: Protest kierowców: Zablokowali S3 jadąc 20 km/h

Kierowcy skrzyknęli się w internecie. Według artykułu jechali ze Szczecina do Chociwla. Niby wszystko ładnie cacy i w słusznej sprawie, ale...

Jeżeli kierować się tym co napisano to ze Szczecina wyjechało 80 samochodów (nie będziemy liczyć tych którzy przyłączali się w trakcie). Do Chociwla jest 60 km. Jak nie trudno się domyśleć ci którzy wyjechali musieli również wrócić. Zatem każde z tych aut zrobiło około 120 km.

Jaki z tego wniosek? W ramach protestu 80 samochodów wyjeździło bezproduktywnie paliwo na łącznym odcinku 9600 km. Zakładając że każde z tych aut pali średnio 7 l/100 km.wychodzi nam, że owe auta spaliły 672 litry paliwa.

Gratuluje pomysłu. Koncerny naftowe oraz rząd, który czerpie, jak każdemu wiadomo, niemałe zyski ze sprzedaży paliwa na pewno się zmartwiły tym, że powstała taka akcja :)

Moja osobista forma protestu polega na przesiadce z auta do pociągu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma takie możliwości, ale gdyby tak chociaż 10% społeczeństwa postąpiło tak jak ja. Czy nie byłoby to skuteczniejsze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz